Ostatnio siedząc na francuskim wyszło słońce zza chmur, nie wiedziałam, że tak niewiele mi potrzeba do szczęścia. Pogoda jak na razie dopisuje, było już 10 stopni! Jest na prawdę przyjemnie ;)
Naszło mnie więc, żeby wyciągnąć moje trampki, w których na razie nie mogę chodzić z powodu pogody.. Stylizacja może nie jest pomysłowa, ale chciałam wprowadzić odrobinę koloru ;) postawiłam na wygodę.
spodnie - bershka
bluzka - sh/ zara
sweterek - sh
warkoczyki na głowie - sklep miejski/ od Julii z Holandii
trampki - sh/ converse
Dodaję jeszcze kilka zdjęć moich + sukienkę na sylwestra, którą pożyczyłam od kuzynki, bo niestety nie miałam funduszy na nową ;) oczywiście zdjęcie zrobione szybko, w samej sukience i butach, bez dodatków.
Do zobaczenia już niedługo ;) :*